W dniach od 04 do 18 Lipca, przez Speleoklub Tatrzański prowadzone były działania w systemie jaskiniowym Ptasia Studnia, celem umożliwienia Trawersu: Ptasia Studnia- Lodowa Litworowa. W całym przedsięwzięciu, prócz członków ST, udział wzięli również członkowie KKTJ i AKG.
04.07. Przeprowadzono wyjście do Jaskini Ptasia Studnia, w trakcie którego oporęczowano część systemu od otworu, do tzw. Starego Dna. W wyjściu uczestniczyli, ST: Sławomir Heteniak, Andrzej Stachoń-Haziak, Sylwia Solarczyk, Gabriela Równicka, oraz KKTJ; Jan Kućmierz i Małgorzata Szych.
W późniejszym okresie, pozostawione poręczówki zostały użyte przez dwa działające w systemie zespoły.
09.07. zostało założone oporęczowanie na Progu Litworowym, mające na celu ułatwienie dojścia i wycofania z Jaskini Lodowa Litworowa. W wyjściu uczestniczyli: Sławomir Heteniak, Wojciech Styrcula, Andrzej Stachoń-Haziak, Sylwia Solarczyk.
11.07. Zostało przeprowadzone wyjście do Jaskini Ptasia Studnia, którego celem było zreporęczowanie części systemu i pozostawienie depozytu linowego w okolicach Studni Zlotowej i Studni „Czterdziestka”. W wyjściu uczestniczył Sławomir Heteniak, oraz członkowie KKTJ: Krzysztof Kukułka, Jan Kućmierz, Małgorzata Szych.
18.07. Zostało przeprowadzone wyjście do Jaskini Lodowej Litworowej i Ptasiej Studni, w trakcie którego dokonano Trawersu; Lodowa Litworowa- Ptasia Studnia, drogą odkrywców, oraz ostatecznie zreporęczowano i wyniesiono liny z obu jaskiń.
W akcji uczestniczyło aż 15 Taterników jaskiniowych z różnych klubów, a trawersu dokonała siedmioosobowa grupa z AKG. Do jaskini Lodowej Litworowej udali się, ST: Sławomir Heteniak, Gabriela Równicka, AKG: Kamil Woźniak, Małgorzata Multan, Jacek Dajda, Bartłomiej Ściga, Maciej Adamek, Renata Kisielewska, Joanna Zdzalik. Do jaskini Ptasia Studnia, wybiera się grupa z KKTJ: Marcin Czart, Michał Ciszewski, Krzysztof Kukułka, Agata Klewar, Sylwia Gołosz, Ewa Wójciak. Do jaskini Lodowa Litworowa ruszyliśmy w potężnym, dziewięcioosobowym składzie.
KKTJ wystartował jakieś pół godziny przed nami. Droga przez dol. Miętusią była w miarę wygodna, choć w okolicach Polany i Wantul we znaki dawały się bardzo wysokie pokrzywy.
Po dotarciu pod ścianę Progu Litworowego i uszpejeniu zaczęliśmy podchodzenie po linach do góry.
Przy otworze Lodowej Litworowej, czekaliśmy cierpliwie na wieści od KKTJ, który był już w okolicach otworu Ptasiej Studni. Zaczęliśmy wchodzić. Szło nam w miarę sprawnie, trzeba było się sprężać żeby dotrzeć do planowanego rozgałęzienia, gdzie mieliśmy się spotkać z grupą z KKTJ. Najpierw poręczował i prowadził Kamil, przejąłem prowadzenie zaraz za Zaciskiem Nietoperzowym i tak dojechaliśmy przed dno Trzeciej Studni, aż do końca liny. Dały się już wtedy słyszeć głosy KKTJ zjeżdżającego od strony Ptasiej.
Zatem udało się być lekko przed czasem. Po ok. pół godziny, dojechał do nas Marcin Czart. AKG przygotowywało się do wychodzenia w stronę KKTJ. Ja zgodnie z planem, wraz z Gabrielą zaczęliśmy się przygotowywać do podchodzenia przez Lodową Litworową, celem reporęczu tej części jaskini. Po wyjściu nad Trzecią Studnię i rozwiązaniu liny, na prośbę AKG rzuciłem ją na dół, dzięki czemu mogli ją zabrać przez Ptasią i nieco nas odciążyć. Reszta lin do zreporęczowania i wyniesienia została dla nas. Pożegnaliśmy się i ruszyliśmy w swoją stronę. Wychodziliśmy w miarę sprawnie, przed zaciskiem Nietoperzowym posegregowaliśmy sprzęt. Ja zacisk pokonałem górą, Gabi tak jak poprzednio, dołem. Meander w drodze powrotnej okazał się niespodziewanie szybki. Zatrzymaliśmy się pod dawnym Lodospadem, gdzie dały się słyszeć z powierzchni odgłosy nadchodzącej do Nas burzy. Powierzchnia wita nas głośno i wyraźnie, ale na szczęście jeszcze z oddali. Po wyjściu z jaskini, zdecydowaliśmy sie na szybki wycof ścianą Progu Litworowego, na wszelki wypadek gdyby burza miała nas złapać. I tak zjechaliśmy najpierw do otworu jaskini Nad Dachem gdzie zostawiliśmy plecaki, później do podstawy ściany. Stamtąd w kombinezonach i całym wyposażeniu, szybko udaliśmy się w stronę lasu.
Dopiero na piargu zaczęliśmy się przebierać, mając już pewność że burza jednak powinna Nas minąć. Zrobiliśmy dłuższą przerwę, trzeba było coś zjeść i się napić. Przebraliśmy się, tym razem zabezpieczając dobrze przed czekającymi na nas na ścieżce pokrzywami, posegregowaliśmy sprzęt i ruszyliśmy przez dol. Miętusią.
Informację na temat wyjścia z Ptasiej Studni dostałem od Kamila ok. 19:30. Ponoć zeszło im dłużej na pokonanie Korkociągu. Chcieli również pomóc ekipie z KKTJ, w pracach i transporcie sprzętu.
O godzinie 22:40 dostałem informacje od Krzysztofa Kukułki że idą przez Wyżną Miętusią Kirę, ale ostatecznie również byli bardzo zadowoleni z akcji.
Opis: Sławomir Heteniak
Zdjęcia: Małgorzata Multan, Maciej Adamek, Bartłomiej Ściga, Wojciech Styrczula, Sławomir Heteniak